EN

29.11.1986 Wersja do druku

Mit tajniaka

Dość typowy dla naszej litera­tury ostatnich lat, jakoś ją na­wet charakteryzujący. Tajniak, szpieg, człowiek z ukry­tymi zadaniami, ktoś o dwu twa­rzach, ktoś ze służb specjalnych, ktoś manipulujący działaniami in­nych. Najmocniej ujawniło się to w li­teraturze dramatycznej, wzmocnione agresywnością scenicznych realiza­cji. Kiedy się to zaczęło? Od "Amba­sadora" Mrożka, czy od "Terrorystów" Iredyńskiego? Z kalendarza wypada, że wcze­śniej, dużo wcześniej. Bodaj w "Dwu głowach ptaka" Władysława Terlec­kiego. Najpierw powieści, potem scenariuszu teatralnym. Przedstawienie zagrane w daw­nym jeszcze Teatrze Dramatycznym w r. 1979, z Łapickim i Blumenfeldem święciło długo triumfy u publiczności. Przypomnijmy: szło o to, że carska Ochrana unowocześniając metody wchodziła głęboko w kon­spiracyjne struktury po to, by je po­znać i rozpracować. Ilu konspirato­rów przygotowujących Powstanie Styczniowe (w wypadku tego akurat tekstu) b

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Odrodzenie nr 48

Autor:

Teresa Krzemień

Data:

29.11.1986

Realizacje repertuarowe