Świecący w ciemności ekran telewizora, a na nim papież. To pierwszy obraz, jaki obejrzeli widzowie przybyli na piątkową premierę "Prezydentek" Wernera Schwaba w reżyserii Krystiana Lupy, która odbyła się na Scenie na Świebodzkim wrocławskiego Teatru Polskiego. A później, gdy pole gry się rozjaśniło, ujrzeliśmy - w scenerii ubogiego wnętrza - trzy kobiety. Spotkały się one, by świętować zakup przez Gretę używanego, kolorowego telewizora i pozyskanie przez Ernę futrzanej czapy... ze śmietnika. Ale to drobiazg, bo właśnie rozpoczęła się papieska msza. Kobiety oglądały ją w skupieniu, lecz później rozpoczęły rozmowy o swym ponurym, niespełnionym życiu. Atmosfera rozmowy kobiet - granych w wyrazisty i zindywidualizowany sposób przez Bożenę Baranowską (Erna), Halinę Rasiakównę (Greta) oraz Ewę Skibińską (Mariedl) - stawała się coraz bardziej nie do zniesienia. Obrażały siebie same i nawzajem jedna drugą, to z
Tytuł oryginalny
Mistycyzm wśród odoru fekaliów
Źródło:
Materiał nadesłany
Słowo Polskie nr 220