"Antygona w Nowym Jorku" Janusza Głowackiego w reż. Filipa Gieldona w Teatrze Śląskim w Katowicach. Pisze Witold Kociński w Śląsku.
Teatr jest azylem, teatr jest śmiechem i łzami, teatr jest prawdą... Bez teatru życie traci smak. Współczuję tym, którzy tego nie rozumieją. Obejrzałem ostatnio trzy znakomite spektakle. Wielka radość i ogromna satysfakcja. W sosnowieckim Teatrze Zagłębia Remigiusz Brzyk wyreżyserował w sposób mistrzowski "Siódemkę" Ziemowita Szczerka. Jest śmieszno i straszno, czyli Polska w pigułce. W Operze Śląskiej w Bytomiu także mistrzowska realizacja Waldemara Zawodzińskiego niezwykłej opery Krzysztofa Pendereckiego "Ubu Król" z genialnymi kreacjami aktorsko-wokalnym Anny Lubańskiej i Pawła Wundera. Siedemnastolatek Alfred Jarry sto lat temu napisał sceniczną kpinę "Ubu Król, czyli Polacy". Sztuka uczniacka nic się nie zestarzała - po tylu latach stała się przerażająco aktualna! Zachwycająca realizacja pod każdym względem. No i wreszcie spektakl kameralny, ale dający widzowi to, co w teatrze kocham najbardziej - kontakt z wielką sztuką aktorską. Na