Już mówi się o nim: krakowskie centrum Pompidou. Małopolski Ogród Sztuki intryguje architekturą doskonale wpisaną w otoczenie starego Krakowa, za którą otrzymał Nagrodę im. Janusza Bogdanowskiego. - To współczesny dom kultury wolny od negatywnych konotacji, przestrzeń artystyczna gotowa do uprawiania wszelkich form sztuki - mówi architekt Krzysztof Ingarden, autor projektu najlepszego budynku Krakowa 2012 roku.
Projekt wybrano na podstawie konkursu jeszcze w 2005 roku. Na to aż wyrośnie, trzeba było jednak czekać siedem długich lat. Za to już zdążył wywołać sporo zamieszania, bo choć do oficjalnego otwarcia drzwi jeszcze miesiąc, nazywane bywa "krakowskie centrum Pompidou". MOS zyskał rozgłos, mimo że jego architektura... wcale o to nie zabiega. Przeciwnie - jest stonowana i skromna. Nie zastosowano tu efekciarskich sztuczek, nie próbowano na siłę kupić sobie uznania odbiorców, a jednak obok tego budynku nie sposób przejść obojętnie. Kto myśli o drzewie, projektując dom? Sam autor - architekt Krzysztof Ingarden - stwierdza, że to kontekstualna kontynuacja. Budynek niczego nie kopiuje, jedyny plagiat, jakiego dopuścili się architekci, to powtórzenie linii dachu zgodnie z przebiegiem linii ścian szczytowych sąsiednich budynków. Chodziło o to, aby przestronny gmach, liczący pięć kondygnacji, nie przytłaczał. Ostateczny efekt to wynik wrażliwości na