"Słoneczni chłopcy" w reż. Macieja Wojtyszki w Teatrze Powszechnym w Warszawie. Pisze Marzena Rutkowska w Tygodniku Ciechanowskim.
Premiera tego spektaklu miała odbyć się równo rok temu. Słynący jednak z wielkiej kłótliwości reżyser nie mógł jednak dogadać się z aktorami. Na kilka dni przed premierą spektakl został odwołany, reżyser wrócił do pracy za granicą. W nowym sezonie zaproponowano reżyserię spektaklu "Słoneczni chłopcy" Maciejowi Wojtyszce. Praca ruszyła dynamicznie. Premiera odbyła się 19 września br. I warto było na nią czekać. To niewątpliwie wydarzenie artystyczne sezonu. "Słoneczni chłopcy" to z pozoru błaha rzecz. Zwyczajna historia dwóch starych aktorów, którzy po latach swojej artystycznej prosperity spotykają się raz jeszcze, by w telewizji zagrać swój najlepszy skecz. To spotkanie jest ni to życiową komedią, ni dramatem. Tak jak w życiu - śmiech i łzy jednocześnie. Panowie wspominają, kłócą się. Mają do siebie żal i pretensje. Ale widać, że łączyła ich wielka przyjaźń. Na małej scenie warszawskiego Teatru Powszechnego brylują