EN

12.03.1965 Wersja do druku

Mistrz paradoksów i teleturnieje

W ostatniej "Wielkiej grze" na listę zwycięzców i szczęśliwych zdobywców głównej nagrody w wysokości 25 tysięcy złotych wpisał się kolejny uczestnik teleturnieju - adwokat z Łodzi. Odpowiadał z historii Polski bezbłędnie, z erudycją co najmniej profesora uniwersytetu. Kilka innych osób również wykazywało dobrą znajomość literatury polskiej i amerykańskiej, historii różnych epok, geografii. Przyznam, że teleturnieje oglądam coraz częściej. Jest to szlachetna, pożyteczna forma rozrywki Łączy minimalne wprawdzie walory kształcące, popularyzatorskie z duża emocją, zbliżoną do emocji sportowej. Okazuje się, że rywalizacja mózgów może stanowić atrakcyjny przedmiot widowiska dla milionowego audytorium. Ale przede wszystkim w teleturniejach imponują mi uczestnicy. ludzie różnych zawodów, znajdujący w sobie tyle zapału, by poznawać odległe od ich profesji dziedziny wiedzy i kultury. Oto inżynier z Wybrzeża sypie jak z rękawa wiadomości

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Mistrz paradoksów i teleturnieje

Źródło:

Materiał nadesłany

"Głos Olsztyński" nr 60

Autor:

SEG.

Data:

12.03.1965

Realizacje repertuarowe