Chyba tak można powiedzieć, bo kiedy pan Oskar Herting, pierwszy kamerzysta ZDF, drugiego programu telewizji zachodnioniemieckiej, wyjaśnił mi tajniki transmisji, obraz z Teatru Wielkiego w Warszawie pokonał 72 tysiące kilometrów, by powrócić na ekran kontrolnego monitora. Ta droga w kosmos i z powrotem była zaświadczona opóźnieniem dźwięku powtórzonego jak pogłos wobec płynącego wprost z sali teatralnej. Cztery wielkie, na biało pomalowane Mercedesy z napisami Zweites Deu-tsches Fernsehen i charakterystycznym "Sat" z pomarańczową trójką w białym kole - symbolem trzeciego kanału telewizji satelitarnej, zajechały pod Teatr Wielki w Warszawie już w sobotę, 30 stycznia. Przez tydzień, do dnia transmisji 6 lutego, prowadzono żmudne, codzienne przygotowania. Piąty samochód, mikrobus, opatrzony został pięknie wymalowanym napisem, dokładnie informującym o celu eskapady. Głosił on: Internationales Satelliten-fernsehen ZDF-ORF-SRG i niże
Tytuł oryginalny
Mistrz i Małgorzata w kosmosie
Źródło:
Materiał nadesłany
Perspektywy nr 10