EN

26.06.2009 Wersja do druku

Mistrz i łgarz

- Nie śmiałbym nazwać Warlikowskiego kontynuatorem myśli Grotowskiego - widzę tu raczej pokrewieństwo niż kontynuację - ale oglądając jego spektakle czuję, że pewne idee Grotowskiego nie przepadły - mówi prof. Leszek Kolankiewicz, badacz teatru Jerzego Grotowskiego.

Aneta Kyzioł: Trwa Rok Grotowskiego. Odbyły się już konferencje naukowe w Polsce, we Włoszech, Francji i Stanach Zjednoczonych oraz zjazd reżyserskich gwiazd we Wrocławiu na festiwalu Świat Miejscem Prawdy. Jednocześnie, dziesięć lat po śmierci twórcy, pojawiają się pytania o stan badań nad dziełem Grotowskiego. Leszek Kolankiewicz [na zdjęciu]: - Rocznice zmuszają raczej do celebry niż do analizy krytycznej, a tymczasem spuścizna po Grotowskim dojrzała do nowej dyskusji. Z różnych stron płyną sygnały, że zmienia się stosunek do dzieła i do postaci Grotowskiego. Jak wiadomo, dziesięć lat po śmierci twórcy mamy kilka ośrodków, które sprawują pieczę nad jego dziedzictwem. W Polsce jest to Instytut im. Jerzego Grotowskiego we Wrocławiu, w dawnej siedzibie Teatru Laboratorium (notabene rozwiązanego ćwierć wieku temu); we Włoszech, gdzie Grotowski spędził dwanaście ostatnich lat życia, Centro di Lavoro di Jerzy Grotowski e Thomas Richards w Po

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Mistrz i łgarz

Źródło:

Materiał nadesłany

Polityka nr 26/27.06.

Autor:

Aneta Kyzioł

Data:

26.06.2009

Wątki tematyczne