"Fantom" w reż. Ingmara Villqista w Teatrze Śląskim w Katowicach. Pisze Aleksandra Czapla w Gazecie Wyborczej - Katowice.
Miłośnikom sztuk kameralnych, psychologicznego teatru i historii niedopowiedzianych polecam osiemdziesiąt minut z Ingmarem Villqistem. Ingmar Villqist, nazywany mistrzem "północnych opowieści", od lat nie ma silnego konkurenta pośród innych dramaturgów polskiej sceny. Choć teatromani wyczekują kolejnych nowych tekstów chorzowianina, z równym zainteresowaniem teatry sięgają po dramaty już znane. Historia polskich wystawień "Fantoma" jest już całkiem pokaźna: od telewizyjnej realizacji Łukasza Barczyka, poprzez nagrodzone "Beztlenowce" Łukasza Kosa czy krakowską inscenizację w Teatrze Starym w reżyserii Agnieszki Lipiec-Wróblewskiej. Teatr Śląski ma jednak tę przewagę, że reżyserem "Fantoma" jest sam autor, który po wcześniejszej realizacji "Beztlenowców" na Scenie Kameralnej udowodnił, że świetnie spisuje się w tej podwójnej roli. Z całego cyklu "Beztlenowce" jednoaktówka "Fantom" wydaje się najbardziej łagodnym zapisem ludzkich tęsknot