Poznań wierzy swojej publiczności. Wie o tym Teatr Wielki, który już od wielu lat kontynuuje nieszablonową linię repertuarową, odkrywającą arcydzieła XX-wiecznej opery przed polskim widzem. Kolejna, trzecia już w teatrze, polska prapremiera dzieła B. Brittena - "The Prodigal Son" ("Syn marnotrawny") w ramach otwartego niedawno Atelier Sceny Muzycznej pod artystycznym patronatem prof. Michała Bristigera dowodzi, że koncepcja została nie tylko ponownie podjęta, ale i zrewidowana, przemyślana, rozszerzona...
Odwieczny problem syntezy sztuk, który prowokuje sam utwór, odżył w tej realizacji z niepohamowaną siłą. Misterium sceniczne Brittena wprzęga w zasięg swego oddziaływania teatr i muzykę, sacrum i profanum, specyficznie pojęty czas i przestrzeń. Czas owego dzieła to historyczna hybryda, w której prostota chorału sąsiaduje z wymyślnością współczesnych struktur brzmieniowych. Czas przedstawienia zawiera się w specyfice teatralnej, ale i sakralnej z plastycznie i retorycznie umotywowaną historią biblijną. Przestrzeń muzyczna - kameralna obsada głosów solowych, chóru i kilku instrumentów, prowadzi pomost do przestrzeni teatru, ale i przestrzeni kościoła z wspaniale wkomponowaną procesją zakonników i bolesnym powrotem syna marnotrawnego we wnętrze dominikańskiego kościoła. Efektem tych rozlicznych korespondencji, dialogów, sztuk było czytelne przekazanie treści wątku biblijnego i Brittenowskiej symboliki - gdzie wątek moralizatorski doskonale sp