1. Maleńka widownia. Przed nią olbrzymia konstrukcja z ciemnego drewna. Swym kształtem przypomina wysokie, ciężkie wrota. Prowadzą do starej synagogi, ale i do starej jesziwy. Umieszczone w samym środku konstrukcji drzwi prowadzić będą również na ucztę weselną oraz na żydowski cmentarz. Lecz przede wszystkim na godzinę staną się granicą dwóch światów - tego rzeczywistego, obejmującego przestrzeń przed drewnianą ścianą, i tego nadprzyrodzonego świata umarłych, który kilka razy ukaże się widzom po otwarciu drzwi. Powietrze jest gęste, nad sceną lekko zamglone. Delikatnie unosi się w nim zapach startego, spiłowanego drewna, drażniący nosy wonią palonego kadzidła, łechcący wyobraźnię zapowiedzią czegoś niezwykłego, mającej ujawnić się mrocznej tajemnicy. 2. Cisza i ciemność. Nagle gwałtownie otwierają się drzwi. Naszym oczom ukazuje się autentyczne wnętrze synagogi. Na tylnej ścianie, pomiędzy oknami stoi menora - charakterystyczn
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr, nr 4/6