"Szafa" w reż. Natalii Sołtysik (AT) w Teatrze Współczesnym w Warszawie. Pisze Justyna Kozłowska w Teatrze.
Melancholijny, ogarnięty śmiercią esteta, czerpiący inspiracje zarówno z teatru n, jak i z tragedii greckiej czy francuskiej, Mishima Yukio, znany jest polskim widzom od lat sześćdziesiątych. W 1965 roku jego trzy jednoaktówki ("Adamaszkowy bębenek", "Jesteś piękna", "Wachlarz") wybrał na swój reżyserski debiut - na scenie Teatru Współczesnego - Tadeusz Łomnicki. Po teksty Japończyka sięgali m.in. Aleksandra Śląska, Andrzej Wajda, a całkiem niedawno Agnieszka Olsten. Co tak fascynuje w tym pisarzu, który w wieku czterdziestu pięciu lat popełnił samurajskie seppuku? "Szafa" Natalii Sołtysik składa się z trzech jednoaktówek: "Wachlarza", "Pani Aoi" oraz Szafy". Spektakl debiutującej reżyserki mówi o niespełnionej miłości jako o miłości jedynie możliwej, której nieodłącznym towarzyszem jest śmierć. Tak Sołtysik odczytuje teksty Mishimy. Uczucie przynosi bowiem strach i niepewność. Ale także łączy się z potrzebą iluzji, ze skrzętnym