EN

17.02.1996 Wersja do druku

Miraż Zielonopióry

Inscenizacja "Ptaszka zielonopiórego", filozoficznej baśni Carla Gozziego, przygotowana przez Piotra Cieplaka w Teatrze Dramatycznym w Warszawie, rozgrywa się w trzech czwartych w wąziutkiej przestrzeni przed opuszczoną kurtyną przeciwpożarową. Fakt, że mimo tego ograniczenia nie nuży oczu, należy poczytać za sukces realizatorów przedstawie­nia, wśród nich autorki scenografii Ewy Beaty Wodeckiej. Jej dekoracje zawsze zresztą są oszczędne; artystka lubi pustą przestrzeń sceny, nagą bądź okotarowaną, neutralną. Przemawia raczej przez kostium i rekwizyt, gdzie nadaje przedmiotom codzienne­go użytku niecodzienne funkcje, zwielokrotnia ich znaczenia, groteskowo kontrastuje kształty i faktury. Uroda jej obrazów jest ściśle sfunkcjonalizowana, podporządkowana inscenizacji (choćby olbrzymi płat czerwonej materii spływający z balkonu w jednej ze scen "Ptaszka", służący w tym samym momencie jednej postaci do wyrażania melancholijne­go smutku, drugiej - k

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Polityka nr 7

Autor:

js

Data:

17.02.1996

Realizacje repertuarowe