- Polskie przepisy prawa są dla dyrektorów niezbyt korzystne. Nie mają gwarancji na określony poziom finansowania, podlegają nadzorowi samorządów często niezwykle upolitycznionym a ponadto trafiają na zespół, w którym zmiany kadrowe są zazwyczaj niemile widziane - minister Bogdan Zdojewski w rozmowie z Małgorzatą Matuszewską z Polski Gazety Wrocławskiej.
Małgorzata Matuszewska: Jak Pan ocenia sto dni rządu w kulturze? Bogdan Zdrojewski: Bardzo trudno oceniać sto dni, bo byłem ministrem kultury przez poprzednie cztery lata, więc ten czas się zlewa. Udało mi się zakończyć kilka ważnych inwestycji, np. salę koncertową Filharmonii Świętokrzyskiej, Państwową Wyższą Szkołę Teatralną we Wrocławiu, którą kończyliśmy na przełomie kadencji tego i poprzedniego rządu. Podpisałem umowy na remont Łazienek - Starej Pomarańczarni i Teatru Stanisławowskiego, na realizację elewacji wschodniej wraz z wymianą całej stolarki Zamku Królewskiego w Warszawie, udało się zdobyć środki finansowe na remont Teatru Wielkiego - Opery Narodowej. MKiDN w lutym wprowadziło pierwszy w Polsce podręcznik e-bookowy: "Muzykoteka.pl", a także odnotowaliśmy sukces w postaci powiększenia budżetu na rok 2012 w stopniu do tej pory nieodnotowywany. Poza tym w ostatnich trzech miesiącach uzyskaliśmy środki z funduszu norweskiego