Spektakle lepiej krytykować po ich obejrzeniu. Politycy wreszcie zaczną chodzić do teatru? - pisze Aneta Kyzioł w Polityce.
Krucjata Różańcowa za Ojczyznę zapowiadała 15 tys. uczestników manifestacji przed Teatrem Polskim we Wrocławiu przeciw premierze "Śmierci i dziewczyny" w reż. Eweliny Marciniak [na zdjęciu]. Zamierzali nie dopuścić do zapowiadanego występu w spektaklu pary aktorów porno z Czech. "Nie pozwolimy, by premiera tego sadomasochistycznego paskudztwa zaśmieciła ziemię polską i skalała królestwo Najświętszej Maryi Panny"- grzmiała w imieniu Krucjaty Jadwiga Lepieszo. Przeliczyli się. W zimny sobotni wieczór przed teatrem protestowało kilkadziesiąt osób. Blokujących wejście, wśród których rozpoznano uczestników niedawnej akcji spalenia kukły Żyda na wrocławskim Rynku, odciągała policja. W odpowiedzi skandowali: "gestapo". Aresztowano 20 osób, spektakl odbył się bez dalszych problemów i naprawdę trudno sobie wyobrazić, by ta wizualnie i muzycznie wysmakowana opowieść o traumach i samotności mogła zaszokować publiczność powyżej 18. roku życia,