"Randka z feministką" Samanthy Ellis w reż. Michała Derlatki na Scenie Letniej Teatru Wybrzeże w Pruszczu Gdańskim. Pisze Katarzyna Wysocka w Gazecie Świętojańskiej.
Zbiory ogórków w sezonie nie należą do najłatwiejszych, gdy robią to niewprawni pracownicy sezonowi, jednak sam "sezon ogórkowy" w "przemyśle artystycznym" może okazać się całkiem niezłym okresem. Teatr Wybrzeże przygotował na wakacje różne atrakcje, w tym premierę w reżyserii Michała Derlatki dwuobsadowej i w dwóch wersjach komedii Samanthy Ellis, w charakterze awanturniczo-romantycznym, ku uciesze letników. Bez zadęcia i z przymrużeniem oka widzom przedstawiona została historia sześciorga bohaterów, dla których "spinaczem" jest feminizm z jego "tandetnym" ogonem i tendecyjnością. W spektaklu nie dywaguje się nad współczesną "adopcją" terminologii nadużywanej często przez kryptofeministki i/lub fanatyczki, ale wyławia się pełne naiwności czy sprzeczności sytuacje graniczne, które niosą ze sobą ładunek deklaratywności uwstecznionej. Łatwe do wyśmiania są sytuacje, gdy zacietrzewienie i "reżimowe" hasła wkładane są w usta prostych