Poniedziałkowy spektakl Teatru TVP rozpocznie się tym razem o nietypowej porze - o godz. 15.25. Z powodu święta złamano tzw. ramówkę; wieczorem obejrzymy bowiem dokument. A na scenie - wiecznie żywy Aleksander hr. Fredro przypomina miłosne boje, toczone zawzięcie między uczuciowo wyposzczonymi huzarami a damami. Fantastyczna zabawa! Stary komediopisarz sam pewnie wyłby ze śmiechu na widok fruwających kalesonów i gorsetów. "Damy i huzary" to przedstawienie, wyreżyserowane przez nieżyjącego już Janusza Nyczaka i zarejestrowane na scenie Teatru Nowego w Poznaniu. Nyczak podszedł do słynnej komedii nie z tradycyjnym namaszczeniem, lecz zwyczajnie i po ludzku: jak mężczyzna do kobiety. I bardzo dobrze. Nigdzie nie jest przecież napisane, że tak Fredry grać nie wolno. A wiadomo: co nie jest zakazane, to dozwolone...
Tytuł oryginalny
Miłosne boje dam i huzarów
Źródło:
Materiał nadesłany
Express nr 218