EN

19.05.2011 Wersja do druku

Miłości każdy dotknął

ANNA CZARTORYSKA pytana, co chciałaby w życiu robić najbardziej, odpowiada "Grać, grać, grać". A kiedy żyć? "W przerwach zostawiam na to trochę miejsca"..

Na Novej Scenie warszawskiego Teatru Roma Anna brawurowo śpiewa i opowiada o miłości słowami Jeleny Bułhakowej i Agnieszki Osieckiej w spektaklu "Morfina" w reżyserii Waldemara Raźniaka. W świat mediów wkroczyła w błysku fleszy jako prawdziwa księżniczka! I śliczna narzeczona Piotra Adamczyka. Ona sama najchętniej kultywuje jednak swoją "normalność". Pytana, co chciałaby w życiu robić najbardziej, odpowiada "Grać, grać, grać". A kiedy żyć? "W przerwach zostawiam na to trochę miejsca". Prowokujący tytuł Pani nowego spektaklu: "Morna". Wie Pani, jak ten specyk działa? - Tylko z teorii. Podpytałam parę osób, które przeszły przeróżne operacje w swoim życiu, ale nadal nie jestem pewna, czy potrafię sobie do końca wyobrazić, jakie to uczucie. Mówili, że to jest bardzo przyjemne, że człowiek błogo zasypia i dodawali, że po jakimś tygodniu zaczynali podpuszczać lekarza, żeby przepisał im jeszcze, jeszcze i jeszcze (śmiech). Przyznawali, �

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Miłości każdy dotknął

Źródło:

Materiał nadesłany

Gala nr 13/28.03

Autor:

Beata Nowicka

Data:

19.05.2011

Realizacje repertuarowe