"Zapiski tego, który zniknął" Leos Janaček/"Sonety Szekspira" Paweł Mykietyn w reż. Łukasza Kosa w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej w Warszawie. Pisze JM [Jacek Melchior] w cotygodniowym dodatku Wprost - Warszawa i Kultura.
Janacek, Mykietyn, Szekspir, Mądzik... Miłośnikom muzyki i teatru połączenie tych nazwisk musi się wydać ekscytujące. I - jest! Powstała metafizyczna opera, na którą składają się dwa (...) cykle pieśni: Zapiski tego, który zniknął z 1919 roku, zainscenizowany w niby-lesie (mocno upraszczając, bo to las Leszka Mądzika) i powstałe osiemdziesiąt lat później Sonety Szekspira, odbijające się w krzywych lustrach. Teatralny kształt obu dzieł - dyskretny, niedopowiedziany, a jednocześnie niezwykle sugestywny - świetnie współgra z muzyką. Opowieść Janacka o miłości prostego chłopaka do Cyganki (tenor, sopran i trzyosobowy chór żeński) przestaje być tylko rodzajowym obrazkiem. Także oryginalny, niepokojący cykl Mykietyna (wykonywany przez męskiego sopranistę) zyskuje jeszcze na sile oddziaływania. Nie byłoby to jednak możliwe, gdyby nie świetni wykonawcy (Ales Briscein i Arno Raunig) oraz towarzyszący im pianista Maciej Grzybowski, dzielnie jeż