"Rent" w reż. Andrzeja Ozgi w Operze na Zamku w Szczecinie. Pisze (Mad) [Maciej Deuar] w Kurierze Szczecińskim.
W Miniony piątek odbyła się w Operze na Zamku długo oczekiwana premiera musicalu "Rent" Jonathana Larsona. Jednego z pewnością nie można temu utworowi odmówić - w wyświechtaną, od wielu lat będącą synonimem średniej jakości rozrywki, konwencję próbuje się tu wprowadzić takie tematy, jak: tolerancja, wolność artysty wobec wolnego rynku i wszechobecnego marketingu, wreszcie miłość i przyjaźń. Larson poszedł tropem jednej z najsłynniejszych oper epoki przed filmowej i "przed szołbiznesowej" - "Cyganerii" Pucciniego. Jedna z bohaterek ma nawet imię zapożyczone z opery - Mimi. Schemat fabularny jest zbliżony - kilkoro artystów żyje na skraju nędzy, ale za to ma w sobie ogromną chęć i radość życia. Hafciarkę, malarza czy poetę żyjących w Paryżu Pucciniego zastąpili gej, lesbijka, transwestyta czy tancerka erotyczna mieszkający w Nowym Jorku lat 90. Prawie wszyscy tu chorują na AIDS - żyją więc tak jakby nie było jutra: przyjaźń i mił