"Podróż zimowa" w reż. Mai Kleczewskiej z Teatru Powszechnego w Łodzi i Teatru Polskiego w Bydgoszczy na XII Festiwalu Prapremier w Bydgoszczy. Pisze Szymon Spichalski w serwisie Teatr dla Was.
Łódzko-bydgoski spektakl Mai Kleczewskiej w pewien sposób zaskakuje. Reżyserce znudził się chyba minorowy ton, jakim cechowały się jej poprzednie realizacje. Takiej dawki komizmu nie widziałem u artystki od dłuższego czasu. Być może śmiech stanowi tutaj warstwę obronną przed ciężkością podejmowanego tematu? Wystarczy rzucić okiem na tytuły wcześniejszych recenzji tego spektaklu. Kilkakrotnie pojawia się tam nazwisko Josefa Fritzla. Widz obeznany z twórczością Kleczewskiej mógłby spodziewać się osadzenia akcji w klaustrofobicznej scenografii, podobnej do tej z "Braci i sióstr". Tymczasem "Podróż zimowa" opiera się bardziej na symbolach niż dosłowności. Nie zmienia to faktu, że całe widowisko (jak i tekst Jelinek) za punkt wyjścia obiera prawdziwą historię więzionej przez lata Elisabeth Fritzl. Życiowa tragedia kobiety znajduje na scenie makabryczne odniesienia. Dziewczyna jest tutaj Panną Młodą. W tym kontekście słowa ,,nie opuszczę