EN

3.08.2004 Wersja do druku

Miłość na temblaku

"Roxi Bar" w reż. Anny Kękuś w Teatrze Muzycznym w Gdyni. Pisze Aleksandra Rudzińska w Głosie Wybrzeża.

3 lutego 1960 roku jego różowy tandeberd zderzył się z ciężarówką. On nie przeżył, ale przetrwały jego piosenki. W piątek, po 44 latach, w Teatrze Muzycznym w Gdyni Fred Buscaglione, włoski kompozytor i aranżer oraz twórca zespołu Asternovas pojawił się w Roxi Barze, by rozbawić publiczność do łez i jednocześnie nakłonić do refleksji. Historię wielkiej miłości wyśpiewali na deskach Malarni lekko kontuzjowany Andrzej Śledź oraz Dorota Kowalewska [na zdjęciu]. A to wszystko przez ten temblak! Wszyscy by myśleli, że to element scenografii, że tak ma być. Ale nie! Maciej Korwin, dyrektor Teatru Muzycznego, uprzedził o wszystkim zgromadzoną w dusznej sali publiczność. - Szanowni państwo! Parę dni temu nasz aktor uległ lekkiej kontuzji. Wobec tego ręka na temblaku, którą za chwilę państwo zobaczycie, nie należy do scenerii przedstawienia, ale do realnego świata. Andrzej Śledź, kreujący postać Freda Buscaglione, mimo tej niedogodn

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Miłość na temblaku

Źródło:

Materiał nadesłany

Głos Wybrzeża nr 146

Autor:

Aleksandra Rudzińska

Data:

03.08.2004

Realizacje repertuarowe