Pisarz austriacki Peter Turrini ("Alpejskie zorze", "Józef i Maria", "Dzieciobójstwo") już od czasu debiutu zyskał sobie sławę skandalisty. Większość jego sztuk spotykał taki sam los: zachwyty widowni i części krytyki oraz oburzenie ze strony rozmaitych środowisk. Napisana przed dwoma laty "Miłość na Madagaskarze" opowiada o starzejącym się właścicielu podupadającego kina na peryferiach Wiednia. Samotny, zgorzkniały, pozbawiony wszelkich złudzeń stoi na krawędzi finansowego i egzystencjalnego bankructwa. Jedynym, jaśniejszymi chwilami w jego życiu są te, kiedy popija wino przed zdjęciem swego idola Klausa Kinskiego. I jakby w nagrodę od gwiazdora przychodzi impuls, wyrywający Rittera z otępienia. Złożony chorobą Kinski każe Johnn'emu za pożyczone pieniądze jechać do Cannes i spotkać się tam z południowoamerykańskimi mafiosami, którzy chcą wyprać brudne pieniądze, inwestując je w nowy film z udziałem aktora. Sam zainteresowany jest w szp
Tytuł oryginalny
Miłość na Madagaskarze
Źródło:
Materiał nadesłany
Życie Nr 90