EN

16.03.2015 Wersja do druku

Miłość jako proces chemiczny. Tylko czemu taki letni?

"Efekt" Lucy Prebble w reżyserii Agnieszki Glińskiej w Teatrze Studio w Warszawie. Pisze Witold Mrozek w Gazecie Wyborczej - Stołecznej.

Agnieszka Glińska sięga po nagradzaną współczesną sztukę 34-letniej angielskiej autorki Lucy Prebble, by opowiedzieć o depresji - pladze naszych czasów. "Efekt" w Teatrze Studio przypomina hybrydę komedii romantycznej z kinem moralnego niepokoju. Może więc być dziwnie, ale niektórym się spodoba. Miejsce akcji to klinika prowadząca testy nowego leku na depresję. Ochotnikom - królikom doświadczalnym - nie wolno opuszczać ośrodka, co jak wiadomo, świetnie zagęszcza sytuację dramaturgiczną. I zbliża ludzi. Tu zaczyna się typowa komedia romantyczna, zbudowana na przeciwieństwach. Maja (Agnieszka Pawełkiewicz) to uporządkowana i błyskotliwa studentka psychologii, ze starszym partnerem - wykładowcą - i planami na przyszłość. Jedyna kobieta na oddziale, w testach bierze udział w celach badawczo-zawodowych. Zupełnie inaczej do sprawy podchodzi Tristan (Łukasz Simlat), przemierzający świat z plecakiem młody wagabunda, a raczej "backpacker" - uciele

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Miłość jako proces chemiczny. Tylko czemu taki letni?

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Stołeczna nr 62

Autor:

Witold Mrozek

Data:

16.03.2015

Realizacje repertuarowe