"Lublove" w reż. Joanny Lewickiej, projekt Stowarzyszenia Artystów " Bliski Wschód" w Lublinie. Pisze Grzegorz Kondrasiuk w Lubelskim Informatorze Kulturalnym ZOOM.
W tym teatrze, siedząc na którejś z siedmiu, może ośmiu ustawionych w rzędach ławek, widzimy przed sobą dwie futryny: jedna w drugiej, ta dalsza nieco przesunięta w lewo. Ławki stoją w podłużnym pokoju na parterze pewnej kamienicy Starego Miasta w Lublinie. Za plecami zakratowane okno wychodzące wprost na Jezuicką i fronton Teatru Starego, przed nami kawałek pokoju, kawałek przedsionka i następny pokój, w głębi korytarza. Rozmiar sceny - całe kilkanaście metrów na jakieś dwa i pół. Dwa i pół metra, i dwa i pół pokoju dla teatru, który czasem się pojawia w prywatnej galerii Piękno Panie (kto był ten wie). Teatr się pojawia za przyczyną Joanny Lewickiej, pani reżyser i freelancer, może ostatniego Mohikanina lubelskiego offu. Teatr swojej nazwy jak dotąd nie ma, spektakl pokazany był premierowo w ostatnim tygodniu lipca 2016 roku w Lublinie, a w sierpniu w pociągu relacji Berlin-Wrocław (!), i nosi tytuł "Lublove". Scenariusz napisał zespół,