EN

13.06.1991 Wersja do druku

Miłość i potęga

A scenie warszawskiego Teatru Wielkiego odbyły się prapremiery dwóch dużych i zupełnie odmiennych w charakterze baletów - "Muzy Chopina" i "Dies irae". Pierwszy z nich, z muzyką samego kompozytora, jest pełną fantazji i poetyckiej dowolności opowieścią o jego życiu, w którym kobiety odegrały wszak niepoślednią rolę. Drugi, to potężny w swej wymowie fresk filozoficzny do wspaniałego "Requiem" Romana Maciejewskiego. Ten też balet; aczkolwiek drugi w kolejności i znacznie krótszy od pierwszego, stanowił chyba prawdziwą rewelację wieczoru. Myślę, że samo podjęcie inscenizacji i choreografii przez Emila Wesołowskiego do muzyki tak trudnej i wielkiej było przedsięwzięciem nader ryzykownym. "Requiem" Romana Maciejewskiego - polskiego kompozytora współczesnego żyjącego za granicą - w najmniejszym stopniu nie jest muzyką ilustracyjną, ponad którą można budować choreograficzne obrazki i anegdoty. jest dziełem porównywalnym z "Requiem" Mozarta - pe

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Miłość i potęga

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Zbrojna nr 113

Autor:

Teresa Kulik

Data:

13.06.1991

Realizacje repertuarowe