W roku 1973 inscenizacja "Miłości i gniewu" znaczy dla teatru tyle, ile każdej dobrze napisanej sztuki znanego dramaturga. "Miłość i gniew" jest taką sztuką, a jej autor - John Osborne - takim dramaturgiem. Ale przed siedemnastu laty, w dniu swoich urodzin, sztuka Osborne'a mieściła się w zupełnie innym klimacie i wyrażała wartości znaczniejsze od samej tylko profesjonalnej biegłości pisarskiej. W angielskim życiu kulturalnym był Osbome (wówczas dobiegający dopiero trzydziestki) outsiderem jako nikomu nieznany pisarz: "Miłość i gniew" uczyniła go sławnym: sławnym buntownikiem. Są utwory artystyczne, które odzwierciedlają "ducha czasu" bez względu na swoją oryginalność, "Miłość i gniew" łączyła odrębność tonacji z poczuciem oddzielności pokoleniowej. Chociaż sam schemat utworu był banalny i sprowadzał się na dobrą sprawę do ram nieśmiertelnego małżeńskiego trójkąta, to ówczesna młoda widownia przyjęła tytułową miłość i gni
Tytuł oryginalny
Miłość i gniew
Źródło:
Materiał nadesłany
Ekran nr 5