EN

26.08.1954 Wersja do druku

Miłość, honor i zbrodnia

Klimat ogromnej większości dzieł Calderona jest nam dziś obcy i nie zrozumiały. Wszystko u tego pisarza jest wyolbrzymione i doprowadzone do krańcowości: miłość przeradza się w opętanie, które nie cofa się przeć żadnymi przeszkodami; nienawiść nie obejdzie się bez krwawej zemsty, za­zdrość kończy się zabójstwem; kult honoru dochodzi do absurdu; religij­ność równa się fanatyzmowi; tempe­ramenty rozgrzane są do czerwoności; każde uczucie bije najbardziej jaskra­wą barwą; namiętność zamienia lu­dzi w jego sztukach w chodzące sym­bole instynktów; wiersz toczy się na kształt rwącej i zarazem rozlewnej rzeki; metafory, przeciwstawienia, or­namenty piętrzą się w kunsztowną, barokową budowlę... Zresztą zewnętrzny blask i muzyka słowa - zwłaszcza w hiszpańskim oryginale - to może najmocniejszy element swoistego piękna utworów Calderona. W całości jednak - co za różnica w porównaniu z wielkim jego poprzednikiem Lope de Vega! Oba

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Miłość, honor i zbrodnia

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Warszawy nr 203

Autor:

August Grodzicki

Data:

26.08.1954

Realizacje repertuarowe