Premiera "Miłości cygańskiej", była podwójnym świętem dla lubelskiej operetki. No, bo po pierwsze każda premiera jest doniosłym wydarzeniem dla teatru, zwłaszcza tak młodego, jakim jest nasz muzyczny, a po drugie - jest to pierwsza premiera od chwili upaństwowienia operetki, która uzyskała wreszcie dzięki temu realne podstawy finansowe. Tym smutniej w tej sytuacji stwierdzić, że spotkał nas pewien zawód i to bynajmniej nie z powodu wyboru widowiska, jakie nam świeżo "upieczona" operetka państwowa zaprezentowała. "Miłość cygańska" należy do najlepszych pozycji Fr. Lehara i zdobyła sceny całego świata a także i polskie. Oczywiście o walorach jej decyduje przede wszystkim piękna muzyka, jakkolwiek i libretto tej właśnie operetki bardzo pozytywnie oceniał sam mistrz Lehar, uważając je za najlepsze ze wszystkich, do których pisał muzykę. Niestety, nie sam dobór repertuaru decyduje o poziomie widowiska. Można ze słabej sztuki zrobić perlę scen
Źródło:
Materiał nadesłany
Życie Lubelskie, nr 28