Na kameralnej scenie kaliskiego Teatru im. Bogusławskiego pojawiła się "Choroba młodości" austriackiego autora Ferdinanda Brucknera, którą po raz pierwszy wystawiono w Berlinie w 1926 roku. Wskrzeszenie jej na powitanie wiosny nad Prosną jest polską prapremierą. Wprowadzając do repertuaru tę niezbyt atrakcyjną, przeciętną i "staroświecką" już pozycję, dyrektor Jan Nowara zawierzył nie tyle dość oczywistym, uniwersalnym treściom dramatu Brucknera (rozczarowanie "seksualną" miłością, poszukiwanie celu w życiu itp), ile młodości i talentom jej realizatorów (reżyseria Iwona Kempa, scenografia Tomasz Polasik). Sztuka dała też młodemu pokoleniu aktorów bogate, jak się okazało, możliwości. W większości młoda widownia przyjęła premierę z emocjonalnym zaangażowaniem. Bardzo wyraziste są kobiece postacie: najbogatsza wewnętrznie Maria w przejmującej kreacji Moniki Krzywkowskiej, dojrzała, z wyciszeniem zagrana lesbijka Desiree Agnieszki Dzięc
Tytuł oryginalny
Miłość aż do niechcenia
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Poznańska