Przy dźwiękach słodkiej, nastrojowej piosenki Julio Iglesiasa publiczność zajmuje miejsca. Pierwsze słowa tekstu padają przy wyciemnionej zupełnie scenie. Gdy rozjaśni ją światło reflektorów, oczom widzów ukazuje się pokój-buduar ze ścianą-wachlarzem, ozdobiona mnóstwem obrazków, z gigantycznym tapczanem pełnym pluszowych poduch, z etażerką z łabędziem, pióropuszami, sztucznymi kwiatami itp. Całe to wnętrze jest po prostu zbiorem gadżetów, jak gdyby wyciętych z prac znanej wrocławskiej artystki plastyczki, Elżbiety Terlikowskiej, która jest właśnie autorką scenografii do "Godziny miłości" Josefa Topola. Jak mówi już sam tytuł sztuki rzecz jest przede wszystkim o miłości. Utalentowany czeski pisarz, adaptator, reżyser i tłumacz dzieł Szekspira oraz Czechowa w swoim bogatym dorobku ma i tę powstałą w 1968 roku sztukę, pokazującą różne niuanse i wyrazy uczucia, kamuflowanego, odkrywanego i całą skomplikowaną grę o nie. "Godzinę m
Tytuł oryginalny
Miłość...
Źródło:
Materiał nadesłany
Słowo Polskie nr 223