EN

30.03.1998 Wersja do druku

Milczenie manekinów

Z parą aktorów obsadzonych w rolach manekinów i kilkoma prawdziwymi manekinami w premierowym przedstawieniu "Sonaty kreutzerowskiej" według opowiadania Lwa Tołstoja wystąpił na deskach Teatru im. Juliusza Osterwy świetny aktor Teatru Starego Jan Frycz.

Przedstawienie, które jest efektem współpracy lubelskiego teatru dramatycznego i krakowskiego Teatru Scena STU reżyserował Mikołaj Grabowski. Zagrał on także rolę towarzysza podróży i powiernika nieszczęsnego Pozdnyszewa. W rolę zwłok zamordowanej żony wcieliła się Urszula Marciniak. Zarówno ona, jak Mikołaj Grabowski przewracali tylko kartki partytury, aby ułatwić Janowi Fryczowi zagranie teatralnej sonaty. Powstał spektakl dla solisty. Aktor Teatru Starego pokazał, że jest w świetnej formie i nawet potknięcia potrafił z refleksem zmienić w powabne aktorskie błyskotki. Jego Pozdnyszew z łatwością przechodził od niezobowiązującej konwersacji w przedziale pociągu do najszczerszych wyznań - wobec których po chwili dystansował TEATR. Premiera lubelsko-krakowska się krótko i autoironicznie. Bez trudu panował nad prawie szarą i pustynną przestrzenią sceny. Gdy pojawiali się jego partnerzy, potrafił ich ograć niczym rekwizyty. Mógł się pod

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Milczenie manekinów

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta w Lublinie nr 75

Autor:

Mirosław Haponiuk

Data:

30.03.1998

Realizacje repertuarowe