Sztuką Michała {#os#43013}Walczaka{/#} bardzo łatwo jest rozbawić publiczność do łez, łatwo też przeszarżować, bo sam tekst jest bardzo zabawny. Tej pułapki ustrzegli się twórcy przedstawienia, którego premiera była w ubiegłą sobotę w wałbrzyskim Teatrze im. Jerzego Szaniawskiego "Piaskownica" bardzo spodobała się publiczności, kiedy prezentowano ją w formie czytanej po raz pierwszy podczas lutowych Dni Dramaturgii. Sztuka bawi, humorem skrzą się dialogi, nie jest też skomplikowana: oto w osiedlowej piaskownicy spotyka się dwójka dzieci (Marta {#os#30266}Zięba{/#} i Piotr {#os#1691}Tokarz{/#}). Piaskownicą włada chłopiec, który w końcu zgadza się wpuścić do niej dziewczynkę (ale tylko do połowy piaskownicy). Nie bawią się razem, tylko obok siebie. Ona mu niechcący psuje jego ulubionego bohatera Batmana, on zjada dżdżownicę, żeby jej zaimponować. A kiedy w końcu on pozwala jej bawić się ze sobą i nawet likwiduje
Tytuł oryginalny
Mikrokosmos
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Wyborcza - Wrocław Nr 71