EN

2.12.2002 Wersja do druku

Mikołajki w teatrze

W sobotę i niedzielę Teatr Rozrywki w Chorzowie po dziesięciu latach od premiery pożegnał się musicalem ,,Cabaret". Z nadkompletem publiczności uczyniłem to w sobotę i zrobiło mi się żal. To, że dla mnie było to najlepsze przedstawienie w historii chorzowskiej sceny nie ma przecież najmniejszego znaczenia, ale waży wiele fakt, iż w spektaklu ciągle daje się odkryć nowe warstwy znaczeń. Dużo silniej teraz, niż przed dekadą, odebrałem na przykład wszystkie fragmenty, w których mówi się w musicalu o... pieniądzach. Po tegorocznej śmierci reżysera spektaklu Marcela {#os#740}Kochańczyka{/#} i Stanisława {#os#6364}Ptaka{/#}, odtwórcy roli niemieckiego Żyda, Schultza, obawiałem się, czy następca potrafi się w tej roli odnaleźć. Andrzej {#os#1590}Kowalczyk{/#} zaimponował mi. Nie tylko tym, że przygotował rolę, którą przyszło mu zagrać ledwie trzy razy, ale wielką klasą, z jaką to uczynił, dorównując gwiazdom tego przedstawienia. Brawo, a

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Zachodni nr 280

Autor:

mars

Data:

02.12.2002

Realizacje repertuarowe