Obejrzałem od września ub. roku do końca czerwca tego roku 152 spektakle w 61 teatrach w 33 miastach Polski i zaprawdę, warto było tułać się po kraju dla tej dziesiątki - pisze Mike Urbaniak w Gazecie Wyborczej - Wysokich Obcasach.
Mój kolega po fachu opublikował kiedyś w jednym z tygodników opinii autorską listę dziesięciu najgorszych spektakli sezonu. Albo roku. Nie pamiętam. Wzbudził tym wielkie oburzenie twórców, których dzieła na owej liście się znalazły. Gdybym ja miał opublikować listę najgorszych spektakli kończącego się sezonu, zabrakłoby w "WO" miejsca na zdrowie, urodę, kuchnię, a nawet na "Męską końcówkę" i zostałbym na niejednym fejsbukowym łolu obwołany jeszcze bardziej głupim, niekompetentnym, wulgarnym, niszczącym polszczyznę i ludzi pseudokrytykiem. Dlatego zamiast skupiać się na tym, o czym trzeba szybko zapomnieć, proponuję wybór najlepszych spektakli, jakie me oczy w zamykającym się sezonie widziały. Obejrzałem od września ub. roku do końca czerwca tego roku 152 spektakle w 61 teatrach w 33 miastach Polski i zaprawdę, warto było tułać się po kraju dla tej dziesiątki. 1. Thomas Bernhard "Wycinka/Holzfällen", reż. Krystian Lupa, Teatr