Augustynowicz wraz zespołem bardzo sprawnie pociągnęła obyczajowy, trochę przerysowany tekst - o "Migrenie" w reż. Anny Augustynowicz w Teatrze Współczesnym w Szczecinie pisze Szymon Wasilewski z Nowej Siły Krytycznej.
Długo nie mogłem zabrać się za zrobienie rachunku sumienia dotyczącego "Migreny", wystawionej niedawno na scenie Teatru Współczesnego w Szczecinie. Anna Augustynowicz postanowiła wziąć na warsztat tekst Antoniny Grzegorzewskiej. Ten zaś inspirowany był opowiadaniem "Macierzyństwo" norweskiej noblistki Sigrid Undset. Dlaczego tak długo? Jakoś przez ten czas historia ta wydawała mi się zbyt zwyczajna, za mało intrygująca. Po prostu obyczajówka. Lecz dziś przy okazji chwili odpoczynku przed odbiornikiem telewizyjnym coś mnie tknęło. Na jednym z kanałów transmitowany był, zrobiony przez jak zawsze zatroskanych o ludzkie losy dziennikarzy, reportaż na temat dziecka, które matka chciała oddać po porodzie do adopcji, lecz po jakimś czasie się rozmyśliła i teraz walczy o prawa rodzicielskie. Pomyślałem: toż to istna "Migrena"! Nasuwa się refleksja tyleż uniwersalna, co truistyczna: oto w XIX wieku telewizyjnymi tematami wciąż są te same problemy, kt