EN

9.10.2006 Wersja do druku

Mieszczańska bulwarówka

"Małe zbrodnie małżeńskie" w reż. Katarzyny Deszcz w Teatrze Nowym w Łodzi. Pisze Michał Lenarciński w Dzienniku Łódzkim.

Teatr Nowy w Łodzi poszukując nowych dróg wyrazu sięgnął nie po nowoczesny, ale bulwarowy tekst Erica Emmanuela Schmitta - "Małe zbrodnie małżeńskie". Podobnymi sztukami wybrukowany jest mieszczański Broadway, nic więc złego pokazać rzecz u nas. Na pewno spektakl nie jest przeznaczony dla poszukujących w teatrze nowoczesnej formy i dramaturgicznego mistrzostwa. Przedstawienie, które z rzemieślniczą precyzją (ale bez finezji) wyreżyserowała Katarzyna Deszcz, jest przewrotną, ironiczną i pełną zwrotów akcji psychodramą o związku kochających się ludzi. O tym, jak sprawdzać czy On wciąż kocha i nie zdradza, a Ona, czy nie umawia się z przyjacielem, napisano tysiące stron. W "Małych zbrodniach..." punktem wyjścia do analizy związku jest uderzenie kochanej osoby w głowę tępym narzędziem i udawana amnezja. Gilles i Lisa zdają sobie sprawę, że ich związek dryfuje w stronę beznamiętnej rutyny, ale zarazem nie tracą z oczu tego, co ich łąc

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Mieszczańska bulwarówka

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Łódzki nr 236

Autor:

Michał Lenarciński

Data:

09.10.2006

Realizacje repertuarowe