"Matka i dziecko/Letni dzień" w reż. Izabelli Cywińskiej w Teatrze Na Woli w Warszawie. Pisze Filip Przedpełski w Newsweeku Polska.
"Matkę i dziecko" oraz "Letni dzień", przedstawienie złożone z dwóch sztuk Jona Fossego w reżyserii Izabelli Cywińskiej, ogląda się z mieszanymi uczuciami. Pierwsza sztuka - grana w dość jednostajnym tempie - nie wykorzystuje do końca możliwości tkwiących w emocjonalnym dialogu. Rozgrywająca się w klaustrofobicznym pokoju rozmowa matki (Katarzyna Figura) i porzuconego przez nią przed laty syna (Paweł Domagała) nie pokazuje najważniejszego - niemożności znalezienia wspólnego języka i nadrobienia straconego czasu. Lepiej jest po przerwie. Publiczność otrzymuje dawkę solidnego aktorstwa i najlepszego norweskiego teatru, którego nie powstydziłby się sam Ibsen. "Letni dzień" to poruszające wspomnienie żony, odtwarzającej ostatnie godziny małżeństwa i niewyjaśnione do końca - być może tragiczne - zniknięcie męża. Świetne role Haliny Skoczyńskiej i Moniki Kwiatkowskiej. Brawa tym większe, że obie aktorki potrafiły się odnaleźć w minimalisty