Artystyczna wypowiedź, dzieło sztuki - jeśli dotyka rzeczywistych problemów - prowokuje odpowiedź. Może nią być zachwyt albo sprzeciw. Jednak coraz częściej odpowiedzi nie ma, odpowiedzią jest obojętność. Reakcję ma więc wymusić skandal, ale nawet on mało kogo naprawdę porusza - Juliusz Braun zabiera głos w dyskusji o dylematach, jakie stoją przed kulturą wyższą.
"W dyskusji, której tematem mają być sprawy kultury wysokiej, pojawiam się - tak odczytuję zamysł organizatorów - jako przybysz ze świata mediów. Co tu ukrywać: barbarzyńca. Przyjmuję tę rolę, nie chciałbym jednak - przynajmniej w tym momencie - utożsamiać tego pojęcia z zagrożeniem, jakie świat mediów niesie dla klasycznych wzorów kultury. Choć Antoni Libera nie bez racji wiąże zagrożenia doby współczesnej, - doby barbaryzacji, degradacji kultury, bełkotu i wulgarności właśnie ze światem mediów, pójdę raczej w kierunku wskazanym przez Zygmunta Kubiaka. Określenie barbarzyńcy oznaczało dla Greków jedynie ludzi mówiących - bar-bar. Nie po grecku. Nieznajomość języka uniemożliwia korzystanie z bogactwa kultury, ale upoważnia jednocześnie do zadawania najprostszych pytań: - co to jest?, - co to znaczy?, - dlaczego? Gdy tłumaczenie nie jest satysfakcjonujące, to ostatnie pytanie chciałoby się często zadać z tym szczególnym akcentem, j