- Pierwszy okres to był okres taki bohaterski, romantyczny, kiedy myśleliśmy z kilkoma osobami, że można by próbować robić coś, co ja sobie nazywałem po cichu teatrem permanentnym - Dialog publikuje rozmowę z Pawłem Konicem nagraną 13 kwietnia 2005 r.
Wiosną 2004 roku, będąc na III roku studiów Wydziału Wiedzy o Teatrze, jak każdy przyzwoity student musiałam podać temat swojej przyszłej pracy magisterskiej. Pomysłów miałam kilka, ale tak naprawdę w głowie dojrzewał mi tylko jeden, który zakiełkował jesienią 2003 roku, kiedy dowiedziałam się, że Paweł Konic odchodzi z Teatru Małego. Postanowiłam kuć żelazo, póki gorące. Umówiłam się z Pawłem w Cafe Trakt na Krakowskim Przedmieściu - gdzie spotykaliśmy się regularnie na ważnych rozmowach i gdzie, jak mówiła Basia, żona Pawła, zawsze zdradzałam Pawłowi swoje tajemnice. Właśnie tam, przy naszym ulubionym stoliku, oznajmiłam mu, bardzo skrępowana i ze strachem w głosie, że chciałabym napisać pracę magisterską o Teatrze Małym i jego pracy w latach 1994-2003. Paweł uśmiechnął się i z zakłopotaniem powiedział: O mnie? Dziecko, tyle się wydarzyło, nie wiem, czy wszystko sobie przypomnę? Spróbuję. Nigdy przedtem nie miałam z