EN

8.12.2011 Wersja do druku

Między słowami

"Książę Niezłom" Mariusza Pakuły w reż. Julii Pawłowskiej w Teatrze im. Jaracza w Olsztynie. Recenzja Piotra Grzymisławskiego, członka Komisji Artystycznej XVIII Ogólnopolskiego Konkursu na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej.

Dramat Mateusza Pakuły to karykaturalny portret polskiej rodziny. Rodzice Przemka, tytułowego Księcia Niezłoma, są sfrustrowanymi dewotami i hipokrytami; trzej bracia Złom, Łom i Niezłom dopełniają obrazu emocjonalnego zagubienia. Przemka poznajemy w chwili kiedy rzuciła go Sylwia, ponieważ nie chciał stać się "artystą życia". W domu rodzice tkwią przed telewizorem oglądając absurdalny balet o życiu Jana Pawła II, a na piętrze Złom zatraca się w wirtualnych światach, jako Kowal. Pl Świetlisty Paladyn. Chcąc poprawić Przemkowi humor, rodzice wysyłają go do piwnicy, żeby frustrację wyładował na przechowywanych w skrzyni babodziadach. To Żydzi trzymani od czasów wojny. Bardzo przydatni. Służą do poprawiania rodzinnego samopoczucia, jako obiekty lżenia i bicia gumową pałką. Na początku mamy "staffowską" metaforę domku budowanego od dymu z komina. Autor zapisał ją w didaskaliach: w spektaklu wypowiada je z offu dziecięcy głos, nadając opo

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał własny

Materiał nadesłany

Autor:

Piotr Grzymisławski

Data:

08.12.2011

Wątki tematyczne

Realizacje repertuarowe