On i dwie kobiety. Niby zwyczajny angielski dom, ale skomplikowane relacje bohaterów powodują, że napięcie rośnie, a realne miesza się z nierealnym. Agnieszka Lipiec-Wróblewska reżyseruje "Dawne czasy" Pintera. Premiera w niedzielę. Na Scenie przy Wierzbowej wystawiona zostanie napisana 29 lat temu sztuka angielskiego dramatopisarza Harolda Pintera. Polscy widzowie oglądali m.in. jego "Urodziny Stanleya", "Dozorcę", "Kochanka" i "Samoobsługę". Pinter uznawany jest za twórcę "komedii zagrożenia". W swych dramatach mistrzowsko buduje atmosferę napięcia. Agnieszka Lipiec-Wróblewska, która niedawno wyreżyserowała w teatrze Studio "Tamę" Conora McPhersona, zaproponuje tym razem "Dawne czasy". Autorka zaprosiła do współpracy Gabrielę Kownacką - zagra Kate, żonę, jej męża Deeleya zagra Jerzy Radziwiłowicz, gościnnie w roli Anny wystąpi Grażyna Szapołowska. Autorką scenografii jest Barbara Hanicka.
Tytuł oryginalny
Między nimi
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Wyborcza Gazeta Stołeczna nr 47