Tak więc niełatwe zadanie stanęła przed zespołem teatru im. J. Osterwy, i węgierskimi twórcami przedstawienia. Tytułowy strych staje się scenerią wydarzeń nierzeczywistych i niesamowitych: Fikcja przeplata się tu z rzeczywistością, fantazja, świat baśni i duchów miesza się ze zwykłą codziennością. Oto Poddasze staje się przypadkowo miejscem postoju dla zbłąkanych duchów - wiecznych wędrowców; Smyka (Jolanta Rychłowska), który odważył się zauważyć, że król jest nagi, Księcia (Witold Kopeć), który był tak nieśmiały, że nie mógł zbudzić Śpiącej Królewny, Latarnika (Robert Chmielewski) - ósmego krasnoludka, zapomnianego przez Śnieżkę i swych braci, oraz Osiłka (Maciej Polaski) - kala o wrażliwym sercu. Duchy są widzialne tytko przez łudzi, którzy mają serca czyste i nie splamione występkiem. Tacy właśnie są właściciele Strychu: Bajtek (Robert Łuchniak) - młody wynalazca, Nutka (Teresa Pilarska) - jego przyjaciółka i Mam
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Wyborcza