"Pomórnik. Kryminał ekologiczny" w reż. Emilii Sadowskiej w Teatrze Polskim w Poznaniu. Pisze Stefan Drajewski w Polsce Głosie Wielkopolskim.
"Pomórnik" Emilii Sadowskiej, choć estetycznie jest zupełnie inny, kojarzy mi się z "Domem saren" Jana Lauwersa i dwiema operami współczesnymi: "Pokojem saren" Lecha Majewskiego i Józefa Skrzeka oraz "Świętym Franciszkiem i wilkiem z Gubbio" Stefana Themersona". Wszystkie dotykają śmierci, umierania, relacji między światem ludzi a światem zwierząt. Wszystkie wychodzą poza opowiadane historie, odrealniają świat, metaforyzują go. Emilia Sadowska sięgnęła po powieść Olgi Tokarczuk "Prowadź swój pług przez kości umarłych", aby zwrócić nam uwagę nie tyle na fakt, że nie szanujemy życia naszych "braci mniejszych", że nie mają oni w Polsce żadnych praw. Sadowska chce nam powiedzieć, że ludzie w tym kraju, podobnie jak zwierzęta, też nie mają pełni praw, a co ważniejsze - nie potrafią, nie są zdolni, wreszcie boją się walczyć o nie. Historię głównej bohaterki poznajemy dzięki retrospekcji. Janina Duszejko, bo tak intrygująco brzmi jej n