"Wesele" Stanisława Wyspiańskiego w reż. Jana Klaty w Narodowym Starym Teatrze w Krakowie. Pisze Krzysztof Wołodźko w Gazecie Polskiej codziennie.
Liberalna inteligencja dostała spektakl zgodny ze swoimi oczekiwaniami Jan Klata zrobił z "Wesela" Wyspiańskiego kontrowersyjny patchwork. To teatralny komiks z blackmetalową muzyczną oprawą i momentami, które sprowadzają na widownię głęboką ciszę. Może taka jest dziś Polska? Gdy kilka dobrych miesięcy temu okazało się, że Jan Klata wystawi w krakowskim Teatrze Starym "Wesele" Stanisława Wyspiańskiego z nietypową oprawą muzyczną, czyli grającym na żywo w trakcie spektaklu blackmetalowym zespołem Furia, błyskawicznie wykrystalizowały się ekstrema. Jedni się zachwycili - i trwają w tym zachwycie do teraz, a wszystko im się bardzo w tej interpretacji podoba, choćby ze względu na różne okoliczności poboczne, na czele z odwołaniem Klaty z funkcji dyrektora szacownej sceny. Inni się oburzyli - i trwają w oburzeniu do teraz, i nic im się nie podoba w tym spektaklu, nawet jeśli go nie widzieli, ale znają i potakują różnym okolicznościom p