Co najmniej interesującą prowokacją, niekoniecznie tylko artystyczną, było zafundowanie Stalowej Woli, w prezencie na obchody 87. rocznicy odzyskania niepodległości, wystawienia "Zmartwychwstania" w reżyserii Bohdana Poręby.
Teatry nie chcą wpuszczać tej kontrowersyjnej inscenizacji, rekomendowanej jako współczesne "Wesele". Firmuje ją Fundacja Promocji Kultury "Requiem", a sfinansowała m.in. "Samoobrona". Poszukiwania sponsora, jak twierdzi reżyser, trwały raptem... cztery lata. Jedynym, który odpowiedział na prośby o wsparcie, była "Samoobrona" i jej mierzący wówczas w prezydenturę przewodniczący. Szef biura tej partii, Janusz Maksymiuk: - Pieniądze pożyczyliśmy od Związku Zawodowego Rolnictwa, bo nie chcemy w to mieszać partii. Kwoty, jaką zainwestowano, nie ujawniono. - "Zmartwychwstanie" jest niezwykle odważnym tekstem, do tego poziomu nie dorasta większość polskich teatrów - tłumaczy reżyser fakt, iż mająca swą premierę 31 maja w Sali Kongresowej w Warszawie sztuka miała do tej pory ledwo kilka wystawień, tuła się po kraju i jest prezentowana przez zespół nie mający stałego składu (wielu zaproszonych aktorów odmówiło udziału), co, niestety, na scenie wid