Spektakl oferuje świetną zabawę, absurdalny humor, doskonałą grę aktorską, pojawi się też sam Deus ex machina - o spektaklu "Bóg" w reż. Grzegorza Kempinsky'ego w Teatrze Zagłębia w Sosnowcu pisze Anna Wróblowska z Nowej Siły Krytycznej.
Sosnowiecka inscenizacja "Boga" według Woody Allena z pewnością zadowoliłaby nawet samego autora, gdyby jakimś cudem pojawił się on któregoś wieczora w Teatrze Zagłębia. Obok samego tekstu największym atutem przedstawienia okazały się świetna gra zespołowa sosnowieckich aktorów oraz doskonała adaptacja Grzegorza Kempinsy'ego, który okrasił sztukę Allena wieloma smaczkami z polskiego podwórka. Metateatralna sztuka Allena opowiada historię starożytnego pisarza (Andrzej Śleziak) i aktora (Andrzej Rozmus), którzy usilnie pracują nad zakończeniem sztuki tego pierwszego. Okazuje się jednak, że obaj są tylko postaciami innej sztuki współczesnego autora Lorenzo Millera (Zbigniew Leraczyk) i właśnie odgrywają tę sztukę przed publicznością. Zresztą sam autor nagle pojawia się - najpierw wśród publiczności, później na scenie - i nie dość, że postaciom dowodzi ich fikcyjności, to jeszcze wmawia widzom, że także oni są wytworem jego wyobraźni,