EN

11.08.1985 Wersja do druku

Między blaskami i cieniami

OSTATNIE dwie premiery za dyrekcji Andrzeja Marii Marczewskiego w Teatrze Rozmaitości: "Na czworakach" Tadeusza Różewicza i "Wielki człowiek do małych interesów" Aleksandra Fredry, czyli polska klasyka współczesna i klasyka dawna. Nie sposób nie podjąć tematu poruszonego z okazji premiery "Lorda Clavertona" Eliota w Teatrze Kameralnym. Słowo w teatrze. Jakże odmienna jego funkcja u Fredry i u Różewicza. U Fredry słowo określa prawie wszystko. U Różewicza jest jakby rysunkowym węglem. Szkicuje to, co najważniejsze, grubą krecha. Resztę pozostawia teatrowi, co dla utalentowanych okazuje się szansą, dla innych pułapka. Na tym chyba opiera się popularność dramaturgii Różewicza we współczesnym teatrze. Teatrze tak bardzo walczącym, o swoją wolność i niezależność wśród sztuk, aż czasem zapominającym o sensie powiedzenia Goethego: Wielkość mistrza jest w ograniczeniu. Tak oto ten burzyciel i prześmiewca tradycji, ten turpista, współtworzy p

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Między blaskami i cieniami

Źródło:

Materiał nadesłany

Kierunki nr 32

Autor:

Krzysztof Głogowski

Data:

11.08.1985