"Amazonia" w reż. Agnieszki Glińskiej w Teatrze Na Woli w
Warszawie. Pisze Paweł Sztarbowski w Metrze.
Michał Walczak w "Amazonii" miażdży środowisko teatralne. Dostaje się każdemu - i wybitnym reżyserom, którzy z szamańskim zamyśle-niem deklarują, że sztuka kosztuje ich tyle, że tuż przed premierą nie są w stanie sami przejść przez ulicę, i przyćpanym marzycielom, którzy wycierają sobie gębę sztuką przez wielkie "S", i w końcu chałturnikom zarabiającym przy telenowelach, ale marzącym o triumfalnym powrocie na grunt teatralny lub filmowy w glorii ambitnego artysty Publiczność świetnie reaguje nawet na najbardziej środowiskowe żarty, na zasadzie podglądania życia celebrytów a trochę pewnie odnosząc je do własnych doświadczeń. Bo które środowisko wolne jest od śmiesznostek? I kto z nas nie jest wplątany w wybory między ambitnymi planami i kasą? (...) serialu to żart Agnieszka Glińska, realizując ten dramat w Teatrze na Woli, lekko stępiła jego kabaretowy ton, wydobywając jednak dzięki temu wzruszający obraz ludzi wypalonych i pogu