- Jest kilku kandydatów, a wśród nich i ja. Dziwi mnie to, że atakuje się tylko mnie, choć nie zaprezentowałem jeszcze żadnego programu. Dopóki jestem tylko kandydatem, nie mogę przedstawić programu - mówi MICHAŁ ZNANIECKI, kandydat na stanowisko dyrektora Teatru Wielkiego w Poznaniu.
Sytuacja wokół poznańskiego Teatru Wielkiego weszła wczoraj w nową fazę. Rozpoczęła się kontrola prowadzona przez pracowników Departamentu Kultury Urzędu Marszałkowskiego oraz radnych. Ma potrwać dwa tygodnie. Dotyczy nie do końca wyjaśnionych spraw związanych z wystawieniem opery "Andrea Chenier", tego w jaki sposób teatr wszedł w kooprodukcję spektaklu z Warszawą, czy w związku z tym wszystkie interesy teatru zostały właściwie zabezpieczone, tego w jakim stanie z Warszawy wróciły dekoracje oraz zlecania przez teatr podmiotom zewnętrznym działań związanych z występami poza siedzibą. Tymczasem coraz częściej mówi się o tym kto zastąpi Sławomira Pietrasa na stanowisku dyrektora. Najczęściej wymieniany jest reżyser Michał Znaniecki [na zdjęciu]. - Od ubiegłego roku prowadzimy rozmowy. Poszukujemy superkandydatów. Ujawnimy tych, którzy się na to zgodzą - mówił 6 marca dla Głosu Wielkopolskiego marszałek woj. wielkopolskiego Marek Wo�