EN

18.03.2009 Wersja do druku

Michał Znaniecki: Teatr to nie fabryka

- Jest kilku kandydatów, a wśród nich i ja. Dziwi mnie to, że atakuje się tylko mnie, choć nie zaprezentowałem jeszcze żadnego programu. Dopóki jestem tylko kandydatem, nie mogę przedstawić programu - mówi MICHAŁ ZNANIECKI, kandydat na stanowisko dyrektora Teatru Wielkiego w Poznaniu.

Sytuacja wokół poznańskiego Teatru Wielkiego weszła wczoraj w nową fazę. Rozpoczęła się kontrola prowadzona przez pracowników Departamentu Kultury Urzędu Marszałkowskiego oraz radnych. Ma potrwać dwa tygodnie. Dotyczy nie do końca wyjaśnionych spraw związanych z wystawieniem opery "Andrea Chenier", tego w jaki sposób teatr wszedł w kooprodukcję spektaklu z Warszawą, czy w związku z tym wszystkie interesy teatru zostały właściwie zabezpieczone, tego w jakim stanie z Warszawy wróciły dekoracje oraz zlecania przez teatr podmiotom zewnętrznym działań związanych z występami poza siedzibą. Tymczasem coraz częściej mówi się o tym kto zastąpi Sławomira Pietrasa na stanowisku dyrektora. Najczęściej wymieniany jest reżyser Michał Znaniecki [na zdjęciu]. - Od ubiegłego roku prowadzimy rozmowy. Poszukujemy superkandydatów. Ujawnimy tych, którzy się na to zgodzą - mówił 6 marca dla Głosu Wielkopolskiego marszałek woj. wielkopolskiego Marek Wo�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Michał Znaniecki: Teatr to nie fabryka

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Głos Wielkopolski nr 65

Autor:

Marek Zaradniak

Data:

18.03.2009

Wątki tematyczne